Na granicę płynie ogrom darów i osób chętnych do działania. Zazwyczaj ta pomoc zatrzymuje się na granicy, która oddziela uchodźców od tego, czego potrzebują. Widzimy ten problem i chcemy, żeby w krwiobiegu pomocy nie było zatorów. Skupiamy się na trzech obszarach:
- kupiliśmy ogromne namioty, przeznaczone do udzielania pomocy na ukraińskiej stronie (jako przyjazne miejsca oczekiwania na przekroczenie granicy, szpitale polowe itp.),
- rozwijamy proces przekazywania informacji ze strony ukraińskiej na polską (zapotrzebowanie na wolontariuszy, pomoc medyczną, żywność…),
- usprawniamy komunikację pomiędzy koordynatorami tych akcji na poszczególnych przejściach (obecnie działamy na czterech).
Ponieważ to operacja na żywym organizmie, a cała sytuacja jest bardzo zmienna i dynamiczna, potrzeby i kierunek działania mogą się zmieniać. Dotychczas udało nam się nawiązać kontakt z lokalnymi władzami i społecznościami mieszkańców po obu stronach granicy. Współpracujemy z osobami, które zaczynają koordynować działania po stronie ukraińskiej. Mamy wsparcie kilku zagranicznych organizacji.
Pracujemy nad połączeniem tych punktów ze sobą. Slot staje się szczeliną, przez którą z jednej strony na drugą przechodzi najbardziej potrzebna pomoc.