Na granicę płynie ogrom darów i osób chętnych do działania. Zazwyczaj ta pomoc zatrzymuje się na granicy, która oddziela uchodźców od tego, czego potrzebują. Widzimy ten problem i chcemy, żeby w krwiobiegu pomocy nie było zatorów. Skupiamy się na trzech obszarach:
  1. kupiliśmy ogromne namioty, przeznaczone do udzielania pomocy na ukraińskiej stronie (jako przyjazne miejsca oczekiwania na przekroczenie granicy, szpitale polowe itp.),
  2. rozwijamy proces przekazywania informacji ze strony ukraińskiej na polską (zapotrzebowanie na wolontariuszy, pomoc medyczną, żywność…),
  3. usprawniamy komunikację pomiędzy koordynatorami tych akcji na poszczególnych przejściach (obecnie działamy na czterech).
Ponieważ to operacja na żywym organizmie, a cała sytuacja jest bardzo zmienna i dynamiczna, potrzeby i kierunek działania mogą się zmieniać. Dotychczas udało nam się nawiązać kontakt z lokalnymi władzami i społecznościami mieszkańców po obu stronach granicy. Współpracujemy z osobami, które zaczynają koordynować działania po stronie ukraińskiej. Mamy wsparcie kilku zagranicznych organizacji.
Pracujemy nad połączeniem tych punktów ze sobą. Slot staje się szczeliną, przez którą z jednej strony na drugą przechodzi najbardziej potrzebna pomoc.
Aby spełniał swoje zadanie, potrzebne są osoby, które mogą pracować na miejscu lub zdalnie, przekazywać wsparcie oraz firmy i organizacje pozarządowe.